Grozi nam podważanie wyroków, a frankowicze stali się zakładnikiem władzy

Grozi nam podważanie wyroków, a frankowicze stali się zakładnikiem władzy

Sędziowie, gdy w składzie orzekającym są neo-sędziowie, stoją przed nierozwiązywalnym dylematem, diabelską alternatywą, do której władza nigdy nie powinna była dopuścić: czy narazić się na postępowanie dyscyplinarne czy zadbać o stabilność wydawanego wyroku. Miecz w postaci możliwości podważenia wyroku wisi nad każdą taką sprawą – mówi prof. Ewa Łętowska.
Jolanta Ojczyk: W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie sędziego Żurka uznał między innymi, że gwarancje dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu, jak również jego skład, stanowią podstawę prawa do rzetelnego procesu. Co to znaczy dla obywatela, który prowadzi spór, a w składzie sądu zasiada sędzia rekomendowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Taki problem dotyka zwłaszcza wielu frankowiczów o czym pisaliśmy w Prawo.pl, którzy i tak nie mają łatwiej sytuacji.

Prof. Ewa Łętowska: Po środowym wyroku TSUE, ale także jego poprzednich wyrokach oraz wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sędziowie nie mogą już bezpiecznie, „zgodnie z prawem” orzekać, gdy w składzie są neo-sędziowie.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/prawo/prof-letowska-po-orzeczeniach-tsue-i-etpcz-grozi-uchylanie,511039.html