Szacuje się, że kredyty frankowe mogą być obciążeniem dla ponad 4 mln Polaków. Pożyczki miały pomóc w spełnianiu marzeń o własnym „eM”, a stały się zmorą dla kredytobiorców. Przy wzroście kursu franka szwajcarskiego, rosło również zadłużenie w banku, dlatego frankowicze mają wrażenie, że choć wpłacają co miesiąc raty, to nie spłacają kredytu. Ich saldo zadłużenia jest wciąż wysokie.
25 marca br. zbierze się Izba Cywilna Sądu Najwyższego w celu rozstrzygnięcia rozbieżności w orzecznictwie dotyczącym spraw frankowych – pisze Gazeta Pomorska. Do tego czasu banki planują przedstawić własny kształt ugód. Bariera niepewności o rozstrzygniecie całkowicie zniknie. Wygląda na to, że po wyznaczeniu terminu przez naczelny organ władzy sądowniczej bankowcy uświadomili sobie, że w ich interesie jest opracowanie ugód, które będą satysfakcjonowały klientów.
W artykule Gazety Pomorskiej na ten temat ukazał się komentarz adwokata Rafała Przybyszewskiego:
Okazją do wywiadu było opublikowanie przez Sąd Najwyższy uchwały dotyczącej teorii dwóch kondykcji. Sędziowie bowiem uznali, że frankowicze odzyskają od banku wszystkie uiszczone raty, nawet jeżeli kredyt nie został spłacony w całości. W konsekwencji zarówno bank jak i kredytobiorca są zobowiązani względem siebie do zwrotu wzajemnie uzyskanych świadczeń i uzyskują niezależne od siebie wierzytelności.
Adwokat Rafał Przybyszewski posiada bogate doświadczenie w prowadzeniu spraw sądowych. Na co dzień doradza klientom w skomplikowanych zagadnieniach cywilnych, spadkowych, rodzinnych i karnych. Pomaga też przedsiębiorcom rozwiązywać ich bieżące problemy.
+48 668 003 285