Już 15 czerwca 2023 roku poznamy wyrok TSUE, na który czeka tysiące frankowiczów w Polsce. Sędziowie wskażą, czy w świetle wykładni prawa europejskiego banki mogą żądać zapłaty od kredytobiorców roszczeń po upadku umowy.
W chwili obecnej nawet 97 % wszystkich spraw przegrywają banki, umowy frankowe są masowo unieważniane w polskich sądach. Przed Sądem w Bydgoszczy tylko 2022 roku frankowicze wygrali 95% spraw. Banki jednak zaczęły pozywać byłych kredytobiorców o bezpodstawne wzbogacenie, odszkodowanie czy też waloryzację środków wskutek zmiany nabywczej siły pieniądza.
Prawnicy banków ferują przed sądami stanowisko, że kredytobiorcy, w przypadku, gdy ich umowy są unieważniane, są niesprawiedliwie wzbogaceni kosztem banków. Po unieważnieniu umowy, frankowicz rozlicza się wyłącznie z kapitału. Kredyt jest zatem darmowy a bank nie może dochodzić zysku w postaci odsetek i prowizji. Banki przez wiele lat obsługiwały kredyt ponosząc koszty, frankowicze zakupili nieruchomości, które bardzo mocno zyskały na wartości.
Przedstawiciele banków wyliczają więc jaki zysk odnotowałby bank, gdyby przed laty zamiast kredytu frankowego, udzielił kredytu w PLN. Suma odsetek od kredytu w tej samej wysokości stanowi właśnie dochodzone roszczenie wynagrodzenia na rzecz banku za korzystanie z kapitału. Pojawiły się również koncepcje żądania banku waloryzacji kwoty wypłaconego kapitału, bądź oszacowania wartości wzbogacenia kredytobiorcy w odniesieniu do wzrostu wartości nieruchomości na przestrzeni lat.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał już pierwsze wyroki, w których stwierdził, że bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Przeciwny pogląd prowadziłby do absurdalnego wniosku, że bank, który rażąco naruszył interesy konsumenta i złamał prawo, może pomimo tego dochodzić wynagrodzenia i zarabiać na kredytach.
Przyczyna wadliwości umów frankowych leży po stronie banków, które stworzyły niedozwolone wzory umów, nie wypełniały obowiązku informacyjnego, zachwiały równowagę kontraktową. Ponadto, w polskim prawie nie ma przepisu, który pozwalałby na dochodzenie roszczeń po unieważnieniu umowy.
Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie, zdecydował się na zadanie pytania do TSUE, czy stronom unieważnionej na podstawie klauzul abuzywnych umowy kredytu frankowego, należy się zwrot dodatkowych środków ponad wypłacone w wykonaniu tej umowy. Sprawa toczy się pod sygnaturą C-520/21. Polskie sądy w większości przypadków, czekając na orzeczenie, zawiesiły postępowania do czasu wydania orzeczenia przez TSUE.
16 lutego 2023 roku, Rzecznik Generalny TSUE Collins wskazał, że uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank.
Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. Ponadto bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli, pomimo uznania tych umów za nieważne, mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. W takiej sytuacji mogłoby się nawet okazać, że narzucanie konsumentom nieuczciwych warunków byłoby dla banku opłacalne.
Rzecznik generalny Collins zwrócił ponadto uwagę, że kredytobiorcy, przed podjęciem decyzji, czy w ich interesie leży podniesienie, że w umowach kredytu zawarto nieuczciwe warunki, w zasadzie nie są w stanie określić kwoty, jakiej może się od nich domagać bank.
Adwokat Rafał Przybyszewski posiada bogate doświadczenie w prowadzeniu spraw sądowych. Na co dzień doradza klientom w skomplikowanych zagadnieniach cywilnych, spadkowych, rodzinnych i karnych. Pomaga też przedsiębiorcom rozwiązywać ich bieżące problemy.
+48 668 003 285